Jak zbudowana jest góra lodowa?

Na powierzchni widzimy niewielki fragment lodu, a pod wodą jest tego lodu znacznie więcej.

Powiem szczerze, bez owijania w bawełnę – moje problemy to była taka góra lodowa. Myślałam, że je pokonałam, ale ja pokonałam tylko to, co było widoczne, to co było na powierzchni wody, ale pod wodą ukrywało się dużo więcej. Pokonanie tego, co było ukryte pod spodem, pozwoliło mi na prawdziwe pogodzenie się z tym, co było na wierzchu.

Aby to zrobić musiałam wrócić do tego, co sama chciałam schować i zapomnieć o tym bez przepracowania moich problemów.

Lekarstwem (choć bardzo gorzkim) okazało się tu pisanie książki. Takie prawdziwe – bez pudrowania i bez retuszowania. Po prostu kawa na ławę. Lekarstwa nie są dobre, ale pomagają. Musiałam przez to wszystko jeszcze raz przejść, aby rozliczyć się z przeszłością. To lekarstwo to nie tylko książka. To także intensywniejsze ćwiczenia fizyczne. Przeszłam przez to wszystko jeszcze raz, ale inaczej, bo z Jezusem.

14 lat temu On zaczął stwarzać mnie na nowo, a ten proces nadal trwa. Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji, ale gdy ją zaakceptowałam i podjęłam pracę nad samą sobą, wszystko się zmieniło.

Możesz więc narzekać na swoje życie, że świat jest zły, że spotkała cię niesprawiedliwość, że nikt cię rozumie, ale co ci to da?

 

Ewelina Szot