Świat, w którym każdy jest życzliwy, szanuje innych, mówi prawdę, nie odpowiada sobie złem za zło, gdzie nie ma kłótni i wojen?

Ktoś powie, że to nierealne.

Ale właściwie dlaczego? Dlaczego tak nie może być? Przecież te wszystkie zachowania leżą w zasięgu ręki każdego z nas. To tylko kwestia pracy nad samym sobą. To nie są jakieś nierealne rzeczy, niemożliwe do spełnienia.

To wszystko zależy od nas samych, od naszego opanowania i poskromienia własnego języka. Czasem jest lepiej nie mówić nic, niż powiedzieć za dużo.

A ile mniej byłoby nieporozumień, gdyby ludzie umieli zapanować nad językiem. Zapanować, czyli być jego panem, a skoro my nie potrafimy zapanować nad czymś tak małym, jak nasz język, to skąd takie dążenia niektórych ludzi do władzy?

I tak właściwie, to każdy z nas powinien się zastanowić: „Czy ja traktuję drugiego człowieka tak, jak ja sam chciałbym być potraktowany?

Czy, jak ktoś powie mi niemiłe słowa, to czy zastanawiam się, czy ja nie zwracam się do innych ludzi w podobny sposób?

Ewelina Szot