Każdego z nas po śmierci czeka sąd Boży. Każdy człowiek doświadczy sądu szczegółowego i sądu ostatecznego. Czym one się od siebie różnią?
Sąd szczegółowy czeka każdego po śmierci. To jest sąd z naszych uczynków dobrych i złych. To sąd z naszego postępowania w ciągu życia. Ono będzie wskazywać na naszą dalszą przyszłość – w niebie, w czyśćcu bądź w piekle.
Sąd ostateczny będzie dotyczył okresu od naszej śmierci do paruzji, czyli ponownego przyjścia Jezusa.
Ktoś powie: „No ale mnie już wtedy nie będzie na świecie, więc za co ja mam odpowiadać?” A za to, co po sobie zostawiłeś/zostawiłaś i jaki miało to wpływ na życie innych ludzi.
Przykładowo masz dzieci i od tego, jak ich wychowałeś/wychowałaś będzie zależało życie ich samych, następnych pokoleń i innych ludzi.
Albo stworzyłeś/stworzyłaś jakieś dzieło intelektualne, które będzie miało wpływ na przyszłość.
Albo po prostu z kimś porozmawiałeś/porozmawiałaś i ten ktoś pod wpływem twoich słów nawrócił się i zmienił swoje życie.
Ale niestety decyzje ludzkie mają też negatywne skutki, bo np. ktoś był alkoholikiem i stworzył piekło swojej rodzinie. Dzieci nie będą znać miłości, więc swoich dzieci też nie nauczą kochać i tak dalej.
Dalej, rozwodzisz się, ale czy myślisz w tym momencie o swoich dzieciach, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że one się też rozwiodą – „skoro rodzice tak zrobili, to tak się widocznie robi”.
Przemyśl to.
Ewelina Szot