Modlisz się wspólnie ze swoją żoną/swoim mężem, dziećmi? Ale nie w kościele, a u was w domu? Czy cała wasza rodzina klęka wspólnie do modlitwy?
Mówisz, że się wstydzisz? Ale tak właściwie, to czego? Przecież to są najbardziej bliscy ci ludzie. To mogli cię widzieć w dużo bardziej wstydliwych sytuacjach, ale przy modlitwie to już nie?
A skąd wasze dzieci będą brały dobry przykład, jeśli nie będą widziały wspólnie modlących się rodziców?
Wspólna modlitwa to żaden wstyd.
My, z moim mężem klękamy wspólnie do modlitwy każdego wieczora.
Ewangelizację musimy zacząć od siebie. To my się musimy zmienić i żyć tą wiarą, by być wiarygodnymi. Swoim zachowaniem musisz pokazać, że to, co mówisz, pokrywa się z twoim życiem.
Ja przekazuję to, co przeżyłam, jak to mnie zmieniło, co czułam kiedyś, a co czuję dziś.
Jezus nikogo nie zmuszał do wiary. On mówił, a kto chciał, słuchał Go. Ja Go naśladuję, więc robię podobnie. Nie chcę mówić czegoś, czego później nie potwierdzam własnymi czynami. To jest zwykła obłuda.
Zatem, jak ty postępujesz?
Ewelina Szot