Gdyby zaczepił cię bezdomny, biedny człowiek na ulicy i poprosił o pomoc to, co zrobisz?

            A gdyby do twojego domu zapukał żebrak i poprosił o coś do jedzenia to, jak zareagujesz?

A gdybyś jechała/jechał do kościoła i przy drodze leżał pobity człowiek, pomogłabyś/pomógłbyś mu, czy pojechałabyś/pojechałbyś dalej, bo przecież na Mszę św. się spóźnisz?

            A czy nie przyszło ci choć przez moment do głowy, że w tych ludziach może ukrywać się Jezus?

            Musimy patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość i to, co się w niej dzieje, ale nie dosłownie. Musimy dostrzegać ukryte w niej symbole – dlatego musimy bardzo dobrze znać i rozumieć Pismo Święte oraz historię, a także życie świętych.

            Jak chcesz pomóc Jezusowi, skoro nie widzisz Go w drugim człowieku?

            Gdzie jest twoja empatia, twoja wrażliwość na krzywdę innych? To, że tobie niczego nie brakuje, jest ogromną łaską. A doceniłaś/doceniłeś to kiedyś? Czy ciągle chcesz czegoś więcej i więcej?

            Czasem patrzę w oczy Jezusowi i pytam Go: Panie Jezu, jak Ty to wszystko znosisz? Te nasze złe uczynki; to, że Cię nie chcemy słuchać, bo my wiemy lepiej; to, że nie jesteśmy Ci wierni; że nie jesteś u nas na pierwszym miejscu; że nie tęsknimy za życiem z Tobą; że bardziej wierzymy Diabłu niż Tobie?

            Panie, Ty nam dajesz tak wiele, a my pozostajemy tacy niewdzięczni. Przepraszamy Cię, Panie Jezu.

            Panie, powołaj dziś takich ludzi, jak Mojżesz, którzy będą gotowi stanąć w wyłomie między Tobą, a wszystkimi ludźmi, by wstawiali się u Ciebie:

„Postanowił ich zatem wytracić,

gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec:

on wstawił się do Niego,

aby gniew Jego odwrócić, by ich nie wyniszczył”. (Ps 106, 23)

            A czy ty byś była gotowa/był gotowy wstawiać się u Pana za ludźmi, błagać Go o wybaczenie? Nawet za tych, którzy są twoimi nieprzyjaciółmi?

 

Ewelina Szot