„Ja nie jestem leniwy. Przecież mam firmę. Pracuję od rana do wieczora” – taka jest częsta wymówka, mająca usprawiedliwić lenistwo. Tak właściwie to nie trzeba mieć firmy, wystarczy pracować całe dnie i nie mieć czasu dla Pana Boga, bo o takie lenistwo tu chodzi.

            Możesz wykonywać masę obowiązków i wmawiać sobie, że nie jesteś leniwy, ale jesteś, bo ile razy mówisz, że nie chce ci się modlić, że jesteś zmęczony i lecisz z nóg?

            A jak idziesz w niedzielę do kościoła, to czy nie myślisz w ogóle o pracy na Mszy Świętej? Słuchasz słowa Bożego, czy myślisz, jak rozwiązać bardzo ważny problem w pracy, z którym się borykasz już kilka dni?

 

Ewelina Szot