Nie boję się kresu świata, jaki znamy.

Bo koniec jednego, to zarazem początek drugiego.

Wierzę Panie, że Ty wyprowadzisz z tego dobro.

Dobro o jakim nam ludziom się nie śniło.

Bo Ty Panie możesz wszystko, nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych.

 

Czuję Twoją obecność w każdej chwili mojego życia.

I dziękuję Ci za wszystkie moje doświadczenia.

Miały mnie one zahartować, tak jak się hartuje złoto w ogniu.

Dzięki nim czuję się mocniejsza.

A mając tę pewność, że zawsze jesteś przy mnie wiem, że nigdy nie upadnę.

Chwała Tobie Panie!

Ewelina Szot