Zestawmy ze sobą kilka fragmentów Pisma Świętego.
Na początek fragment z Księgi Rodzaju, opowiadający o potopie i budowie Arki Noego:
„Ziemia została skażona w oczach Boga.
Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego:
Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią.
Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz.
A oto, jak masz ją wykonać: długość arki - trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci - jej szerokość i wysokość jej - trzydzieści łokci. Nakrycie arki, przepuszczające światło, sporządzisz na łokieć wysokie i zrobisz wejście do arki w jej bocznej ścianie; uczyń przegrody: dolną, drugą i trzecią.
Ja zaś sprowadzę na ziemię potop, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, ale z tobą zawrę przymierze. Wejdź przeto do arki z synami twymi, z żoną i z żonami twych synów”.
Ewangelia według świętego Mateusza – 24, 37-39:
„A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego”.
Co łączy te fragmenty?
Stary Testament ukazuje nam potop spowodowany ulewnym deszczem, zaś Nowy Testament opisuje potop grzechu.
Grzech zalewa ten świat, a ratunkiem dla ludzi jest wejście na most, którym jest Jezus Chrystus. Tylko życie z Jezusem jest ratunkiem dla ludzi. Jeśli na most nie wejdą, utoną, a prąd rzeki zabierze ich prosto do piekła. To są właśnie skutki bycia takim, jak wszyscy i płynięcia z prądem.
Ale rozważmy jeszcze jeden fragment.
Zgubiona drachma – Łk 15, 8-10
"Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie?
A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam".
Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”.
Kim jest ta kobieta z przypowieści? Czy jest to Maryja – arka, która z rzeki grzechu wyławia ludzi, by przywieźć ich na most, czyli do Jezusa?
I jeszcze słowa Pana Jezusa z Dzienniczka św. Siostry Faustyny:
„Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje” (Dz. 1732).
Ewelina Szot