Plan Diabła z Apokalipsy, mający sprowadzić na ludzkość zagładę, wypełnia się – na miejscu Boga został postawiony człowiek. I to człowiekowi dziś oddaje się cześć, ubóstwia się go, ogólnie robi się z niego boga.
Przykład:
Idziesz na koncert swojego ukochanego artysty. Czyż nie robisz sobie z niego boga? Krzyczysz za nim, płaczesz, bo przeszedł koło ciebie, mdlejesz, bo puścił ci oczko ze sceny?
Albo czyż nie jesteś gotów na nieziemskie wyrzeczenia (np. stać kilka godzin w deszczu w niesamowitym ścisku) tylko po to, by stać na samym przodzie?
Kolejny przykład:
Filmy o super bohaterach albo o dobrych czarownicach.
Jesteś pod wrażeniem, że Ironman poświęcił swoje życie dla ratowania ludzkości w Avengers Koniec Gry? Ale czy wiesz, że to jest historia ściągnięta z Biblii? Przecież to Jezus Chrystus oddał za nas wszystkich życie.
Może patrzysz na te wszystkie filmy o walce dobra ze złem i nie możesz wyjść z zachwytu dla geniuszu tego człowieka, który to wymyślił? Tylko, że to nie są nowe historie. To już wszystko było. W Biblii.
Może więc zaczniesz ją czytać?
Ewelina Szot