Wyobraź sobie taką sytuację:
Dostajesz od kogoś wino z najwyższej półki, jednak w byle jakiej butelce. Masz piękną butelkę , ale jest wypełniona kiepskim winem, które w dodatku się zepsuło. Co robisz?
Zapewne opróżniasz piękną butelkę z taniego i kiepskiego wina, i dokładnie ją czyścisz, by wlać do niej wspaniały trunek.
Teraz tą sytuację przełóż na życie duchowe. Twój stary człowiek musi zniknąć tak, jak to kiepskie wino, aby twoje wnętrze – piękną butelkę, zajął nowy człowiek – wspaniałe wino.
A w jaki sposób usunąć starego człowieka?
Przez trudne sytuacje i cierpienia.
Dlaczego tak bardzo narzekasz i jesteś niezadowolony, kiedy spotyka cię coś nieprzyjemnego? Czy nie widzisz, że Pan Bóg cię w ten sposób oczyszcza? Chce cię obdarzyć wszystkim, co najlepsze, ale jak ma to zrobić, kiedy nadal jesteś kiepskim, zepsutym winem?
Ewelina Szot