„Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj z dwiema tablicami Świadectwa w ręku, nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała na skutek rozmowy z Panem. Gdy Aaron i Izraelici zobaczyli Mojżesza z dala i ujrzeli, że skóra na jego twarzy promienieje, bali się zbliżyć do niego”.(Wj 34, 29-30)
Czy od ciebie też bije blask po spotkaniu z Panem?
Czy gdy idziesz do kościoła wracasz zupełnie odmieniony? Czy może nic się w tobie nie zmienia?
Może chcesz nawrócić jakąś bliską ci osobę, ale jeśli ona w TOBIE nie będzie widziała żadnej zmiany po pójściu do kościoła, to jej nie przekonasz. Jeśli nie pokarzesz innym ludziom, że naśladujesz Jezusa, a sam będziesz od nich tego wymagał, to kim ty jesteś?
Chcąc nawracać innych sam musisz mieć relację z Jezusem, sam musisz mieć tą siłę, którą zyskasz spożywając Jego Ciało i Krew oraz opalając się w blasku Najświętszego Sakramentu.
Powinniśmy Go uwielbiać za wszystko – i za dobre, i za złe rzeczy. Rozwiązaniem NIE JEST narzekanie i użalanie się nad sobą.
Chcesz zmiany świata? To zacznij od siebie.
Ewelina Szot