Słowa pewnej piosenki mówią, że najtrudniejszy pierwszy krok, ale w tym przypadku pierwszy krok wcale nie jest taki trudny.
Po prostu zacznij dzień z Jezusem.
I nie mówię tu o długich modlitwach, jeśli mówisz, że nie masz czasu. Możesz po prostu powiedzieć z wiarą: „Panie, zajmij się moim dniem”, albo „Panie, daj mi dziś odczuć Twoją obecność. Opiekuj się mną i niech wszystko się dzieje zgodnie z Twoją wolą”.
Albo wymyśl po prostu coś sam. Niech słowa pełne miłości popłyną wprost z Twojego serca.
Bardzo pomocne przy rozpoczynaniu dnia z Jezusem jest pójście spać z Jezusem. Z jaką myślą zaśniesz, z taką się też obudzisz. Nie dziw się więc, że gdy poszedłeś spać wściekły i zły na cały świat, to taki też wstaniesz, a później taki będzie twój cały dzień.
Zacznij więc od tego pierwszego kroku, a wszystko się zmieni.
Ewelina Szot