Twoje serce przechodzi przez wszystkie fazy rozwoju motyla.
W cyklu rozwojom motyla najpierw są jaja, z których wylęga się gąsienica, potem jest poczwarka – gąsienica zmienia się w nieruchomą formę i wydaje się, że nie żyje, jednak w kokonie ukryty jest piękny motyl. Ostatnim etapem jest cud narodzin motyla.
W życiu duchowym też często przechodzimy przez takie fazy rozwoju.
Dlatego zastanów się, na jakim ty jesteś etapie?
Czy może twój rozwój duchowy jest prawie żaden i siedzisz sobie wygodnie w takim jajku? Niby istniejesz, bo się narodziłeś, rodzice cię ochrzcili, ale jaki był twój krok, jak ty się angażujesz w wiarę?
A może jesteś gąsienicą? Posuwasz się duchowo do przodu, ale bardzo powoli. Po prostu sobie pełzniesz.
I nagle jesteś w duchowym kokonie. Prawie wszyscy myślą, że już po tobie. Nie dajesz żadnych oznak życia… a tu niespodzianka.
Rodzisz się na nowo, jako piękny motyl.
Masz skrzydła, by wzbić się w górę. Twoje serce jest piękne. Nic cię nie ogranicza. Nic cię nie ściąga na dół, bo twoim życiem jest Jezus. To On uczynił z ciebie motyla, byś mógł/mogła lecieć wprost w Jego ramiona.
Ewelina Szot