Przyjemności tak, ale czy szczęście?
Bo trzeba umieć odróżnić szczęście od przyjemności.
Przyjemność poprawi nam humor tylko na chwilę. To np. zjedzenie tabliczki czekolady. Poprawia humor tylko na jakiś czas, a za chwilę człowiek wraca do poprzedniego stanu i czuje się nieszczęśliwy.
Szczęście jest natomiast stałe. Człowiek jest szczęśliwy cały czas. Szczęście nie oznacza, że nie ma się złego nastroju, nie jest się smutnym, czy że się nie płacze. Człowiek szczęśliwy ma taki pokój w sercu, że nieprzyjemne sytuacje nie wpływają na niego w znaczący sposób.
A nieszczęśliwe sytuacje pokazują, że nie jest robotem, odczuwa emocje, nie ukrywa ich.
Czy można zatem kupić szczęście?
Na szczęście trzeba zapracować, bo łatwe, szybkie szczęście nie istnieje.
Tylko ciężką pracą nad samym sobą i na rzecz innych można coś osiągnąć.
Dobro – to jest waluta, za którą nabędziesz szczęście.
Ewelina Szot