Czy jesteś dziś gotowy/gotowa, żeby zgodzić się z wolą Bożą wobec ciebie?
Czy powiesz Bogu „tak” czy „nie”?
Czy zdajesz sobie sprawę z konsekwencji twojego wyboru? Bo to nie może być tak, że powiesz Panu Bogu: „tak Panie Boże, wchodzę w to. Rób z moim życiem, co tylko chcesz”, a później coś ci zacznie nie pasować, zaczniesz mieć sporo zastrzeżeń, aż w końcu przedstawisz Panu Bogu aneks do umowy. Bo mówiąc o twoim życiu, to ty nie miałeś/miałaś na myśli całego życia, to tylko wybrane aspekty.
Tak?
A Pan być może ma dla ciebie niesamowicie ważne zadanie i może musisz coś poświęcić, coś stracić, abyś był/była gotów/gotowa to zadanie wykonać.
Zgodzisz się?
Ewelina Szot