Czy w dużej grupie jesteś w stanie nawiązać z każdą osobą bliską relację?
Przypomnij sobie czasy szkolne. Czy w klasie, która liczyła kilkadziesiąt osób, byłeś w stanie nawiązać z każdym kontakt, doskonale zrozumiałeś lekcję, nic cię nie rozpraszało, a nauczyciel skupiał się na każdym uczniu i znał jego możliwości?
Czy inaczej byłoby w małej grupie?
Teraz tę sytuację przełóżmy na Kościół.
Czy kiedy byłeś kilka lat temu na Mszy Wielkanocnej albo na Pasterce, byłeś w stanie się skupić na istocie tych Mszy? A na każdej Mszy niedzielnej, gdzie stałeś gdzieś z tyłu w tłumie ludzi, za filarem albo na zewnątrz?
Czy Słowo Boże do ciebie przemawiało? Potrafiłeś go wysłuchać, a potem wcielić w życie?
Czy zatem małe grupki nie są równie wartościowe, co duże zgromadzenia? Bo nawet, jak czegoś nie rozumiesz możesz o tym porozmawiać z innymi ludźmi.
Słowo Boże może tak cię zaciekawić, że sam będziesz chciał zgłębiać temat i szukać odpowiedzi.
Tego właśnie pragnie Bóg – żebyś zaczął Go szukać. Wiedza o Nim to nie jest jakaś tajemna wiedza, do której mają dostęp nieliczni. Ona jest dostępna dla każdego. Wystarczy po nią sięgnąć.
Ewelina Szot