Czy lubisz siebie? Czy może przed pokazaniem się komukolwiek wkładasz kostium i udajesz kogoś kim nie jesteś? Odpowiednia charakteryzacja: makijaż, fryzura, strój no i oczywiście całkowita zmiana zachowania. Gra aktorska w 100%.

Ludzi może na to nabierzesz, ale nie Pana Boga. On zna cię lepiej niż ty sam siebie znasz.

Po co więc udajesz kogoś, kim nie jesteś? Chcesz być taki, jak wszyscy, a jednocześnie wyróżniający się spośród innych. Tu jest paradoks.

Zdarza się nawet, że jak nie masz „rekwizytu” potrzebnego do twojej gry aktorskiej, idziesz do sprzedawców, żeby taki „rekwizyt” kupić. Ale często robisz to za późno.

Czy nie jest tak, że gdy nie masz relacji z Panem Bogiem, próbujesz je kupić od innych ludzi i pokazać Mu je, jako swoje własne?

Takie zachowanie zostało przedstawione w przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych, którą zinterpretował ojciec Adam Szustak OP:

Ewelina Szot