Anegdota:
„Pewna starsza pobożna kobieta z kółka różańcowego umarła i stanęła przed dworem niebieskim.
Mówi do św. Piotra, że chce wejść do środka. A Piotr na to: „Najpierw trzeba wypełnić ankietę. Aby drzwi się otworzyły, musi pani zdobyć 3000 punktów”.
Kobieta mówi: „Codziennie odmawiałam różaniec”.
Piotr na to: „2 punkty”.
Zdziwiła się, że za taki wysiłek dają tak mało punktów. Dalej mówi: „Nigdy w niedzielę nie opuściłam Mszy Świętej”.
Piotr dodaje: „4 punkty”.
Jest jeszcze bardziej zdziwiona, ale dalej wymienia swoje pobożności. W sumie zebrała 12 punktów.
Piotr mówi: „Bardzo mi przykro, ale sporo brakuje nam do 3000, trzeba iść do czyśćca”.
Kobieta upadła przerażona i woła: „Boże ratuj! Miłosierdzia. Panie Jezu, jak Ty czegoś nie zrobisz, to ja w życiu tych 3000 nie uzbieram”.
Piotr mówi: „3000”, i otwiera drzwi do nieba.
Tu jest istota. Przyjąć, że wszystko, co mam, jest z Boga, a nie z mojej pobożności.”
Ks. Krzysztof Kralka „Uzdrawianie ludzkich serc”