Czy można kupić szczęście? A jeśli tak, to w jakiej jednostce i gdzie? Właściwie czym jest dla ciebie szczęście? Jakąś rzeczą, a może osobą? Pieniędzmi, willą z basenem, luksusowym samochodem czy wakacjami w ekskluzywnym hotelu? A może twoją rodziną, do której możesz się przytulić i usłyszeć słowa: KOCHAM CIĘ.
Od pieniędzy tego nie usłyszysz, więc może czas przewartościować pewne sprawy w swoim życiu?
Tak naprawdę, prawdziwą i jedyną gwarancją bycia szczęśliwym jest posiadanie w swoim sercu Jezusa. Życie z Nim czyni każdy dzień wyjątkowym i sprawia, że nie możesz doczekać się kolejnego dnia, by zachwycać się każdą chwilą, widząc, że przygotował ją dla ciebie sam Jezus.
Kiedy ty jesteś szczęśliwy, zarażasz tym szczęściem innych. Dzielisz je, a ono się mnoży. Inwestycja w szczęście drugiego człowieka jest najlepszą możliwą inwestycją. A to wszystko dzieje się bez użycia pieniędzy.
Najlepszą zapłatą za ofiarowane szczęście, jest reakcja osoby obdarowanej: ten wyraz twarzy, ten uśmiech od ucha do ucha. A kiedy dajesz komuś Jezusa wyświadczasz mu najpiękniejsze dobro. Bo kiedy masz Jezusa, masz wszystko.
Ewelina Szot