To pytanie może dotyczyć tylko jednej rzeczy. Jest ona oczywista. Oczywiście po co czekać z nawróceniem?
Nawracając się już teraz, zapraszasz do swojego serca Jezusa, a On jest jedynym i największym szczęściem.
Chcesz zatem odkładać bycie szczęśliwym? Dopóki nie zaprosisz Jezusa do swojego serca i nie będziesz żyć według Jego nauk, będziesz niespokojny, zdenerwowany, będziesz się martwił nawet drobnostkami. Dlaczego wybierasz takie życie? Życie, w którym to Złego obierasz swoim Panem?
Mówisz, że ty nikomu nie służysz i nie masz żadnego Pana. Bzdura! Bo kiedy nie modlisz się do Boga, modlisz się do Diabła. Nie ma innej możliwości. A Szatan celowo wkłada ci do głowy kłamstwa o tym, że jak nie będziesz słuchał Boga, to będziesz wolny albo, że wiara cię ogranicza. NIE SŁUCHAJ TEGO! Wygoń wreszcie Diabła od siebie i idź przez życie z Jezusem.
Nie czekaj w nieskończoność. Po co czekać? Zacznij być naprawdę szczęśliwy już dziś.
Ewelina Szot