„Panie Boże daj mi nowy samochód, a ja za to będę chodzić w każdą niedzielę do kościółka, będę mówić paciorek rano i wieczorem i nie będę jeść mięsa w piątek”.

Znasz to? Czy twoje „modlitwy”, a raczej interesy wyglądają podobnie? Też żądasz, a nie prosisz? Chcesz zawrzeć z Panem Bogiem umowę na warunkach, które są dogodne dla ciebie? Podajesz Mu warunki umowy, a nawet termin realizacji?

To nie tak powinno wyglądać. W modlitwie bardzo ważna jest pokora i zaufanie w stosunku do Boga. Może moje życzenie nie spełniło się tak, jak chciałam, a Pan Bóg nie okazał się dżinem w magicznej lampie, to dostałam taką łaskę, która po pewnym czasie okazuje się czymś najlepszym na świecie.
Nie obrażaj się na Pana Boga i nie mów, że to nie tak miało być. On przewidział dla ciebie najlepszą przyszłość, więc bądź cierpliwy i Mu zaufaj.

Ewelina Szot