„No ale przede wszystkim życzę ci dużo zdrowia, bo zdrowie jest w życiu najważniejsze”. Znasz tą stałą pozycję we wszystkich składanych życzeniach?
Oczywiście większości ludzi chodzi tu o zdrowie fizyczne, co jest wielkim błędem, bo dobre zdrowie fizyczne nie może istnieć bez dobrego zdrowia duchowego, a na nie lekarstwem jest Jezus Chrystus.
Człowiek może być super sprawny fizycznie, a jednocześnie może mieć psychikę na poziomie niedojrzałego nastolatka. I gdy przyjdą pierwsze, lepsze trudności, nie jest w stanie sobie z nimi poradzić.
Inaczej ma się sprawa, gdy człowiek jest chory lub niepełnosprawny, ale ma w sercu Jezusa. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, a wszelkie trudności to dla niego możliwości. Ograniczenia ciała nie są ograniczeniami dla ducha.
Zaproś więc, do serca Jezusa Chrystusa. On zabierze wszystkie twoje problemy i wszystkie twoje trudności. Weźmie twoje bóle, a twoje serce wypełni pokojem.
Ewelina Szot