Diabeł jest jak nieuczciwy sprzedawca. Próbuje wcisnąć towar z wadą, którym jest wieczność w piekle. Zawiera z „klientem” umowę, obwarowaną niezliczoną masą kruczków. Zapłata według niego jest niewielka – to dusza ludzka.
Nęci nieświadomych ludzi wizerunkiem piekła. To niby taka wieczna impreza. Tylko zapomina dodać, jakie atrakcje są przewidziane na tej imprezie – to wieczne męki, tortury i twoje największe koszmary.
Święta Faustyna tak opisuje piekło:
„Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam:
pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga;
drugie – ustawiczny wyrzut sumienia;
trzecie – nigdy się już ten los nie zmieni;
czwarta męka – jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym;
piąta męka – jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje;
szósta męka jest ustawiczne towarzystwo szatana;
siódma męka – jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa.
Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest.
Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem.”
Chcesz zapobiec rozprzestrzenianiu się tego fałszywego wizerunku piekła? Buduj zatem najwyższej jakości markę chrześcijanina. Jak to zrobić? Mamy wspaniały wzór do naśladowania – Jezusa Chrystusa.
Żyj więc tak, by ludzie widzieli w Tobie Bożego człowieka. Pokaż, że Twoje życie wypełnione jest Bożą miłością, że trudności to dla Ciebie wyzwania, że nie znasz słowa niemożliwe.
Bądź takim ziarnkiem gorczycy – małym nasionkiem dobra, z którego wyrośnie ogromne drzewo, będące wsparciem i ostoją dla innych.
Ewelina Szot